niedziela, 20 grudnia 2015

Prezent na Gwiazdkę

Witam, minęło sporo czasu odkąd ostatnio coś publikowałam, wróciłam by "odkurzyć" bloga. Moja nieobecność była spowodowana głównie wyjazdami i nauką. Z racji tego, że święta już za 4 dni, a część z was nadal nie ma pomysłu na prezent postanowiłam podzielić się moim pomysłem. Nie jest to prezent z okazji świąt lecz z okazji 17 urodzin mojego przyjaciela które są już jutro. W tym roku postanowiłam zrobić coś innego i tak oto powstało pudełko słodyczy. 
Koszt takiej paczki to ok 50-60 zł, to zależy od tego jakie słodycze wybierzecie, oraz od wielkości kartonu. Czas przygotowania to max 1,5h. Oto czego potrzebujecie:
  • Karton
  • Klej uniwersalny
  • Coś czym będziecie rozprowadzali klej (ja użyłam długich wykałaczek)
  • Słodycze (wg uznania)
  • Folię przezroczystą 
  • Wstążka/kokardka/gwiazdka (coś do ozdobienia wg uznania)
  • Pisak
  • Kartka kolorowa
  • Bibuła niekarbowana


Pierwszym krokiem który należy wykonać jest rozmieszczenie "na brudno" słodyczy na pudełku. Pomyślcie o tym zanim kupicie słodycze, jest to najważniejszy punkt bo od tego jak umieścicie słodycze zależy końcowy efekt.
Jeśli wiecie już jak rozłożyć słodycze na pudełku zacznijcie je do niego przyklejać. Ważne by nie zostawić wolnych przestrzeni. Polecam zacząć od boków, batony i czekolady sprawdzają się najlepiej. Później zajmijcie się górą, ja użyłam do tego cukierków.
Środek wypełnijcie bibułą niekarbowaną bądź innym materiałem tego typu. Warto dodać sztuczne sianko dla ładnego efektu. Ja niestety nie miałam go w domu i wnętrze wypełniłam tylko nią.
Do środka włóżcie ulubione słodycze, ja dałam te które kojarzą mi się z dzieciństwem. Nie zapomnijcie o kartce z życzeniami.
Ostatnim elementem będzie zapakowanie prezentu. Do tego użyłam przezroczystej folii i kokardki która znalazłam w domu. Całość prezentuje się tak:
Mam nadzieję, że prezent się spodoba. Jeśli nie macie pomysłu to taki paczka jest idealną propozycją, w końcu kto nie lubi słodyczy? ;)

piątek, 14 sierpnia 2015

Wakacyjne wyroby

Tak ja żyję, wiem minął miesiąc, a postów brak, wszystko było spowodowane moim wyjazdem na kolonię i brakiem internetu. Czas nadrobić straty. Przed kolonią miałam remont w pokoju, jeszcze nie wszystko jest wykończone ale jak będzie to wstawię zdjęcia. Przed kolonią zdążyłam zrobić parę kolczyków, oto niektóre z nich:


 Muchomorki

 Pacman

Ciasteczka, robione z foremki, ugryzienia wykonałam przy pomocy słomki.

Przedwczoraj była noc "spadających gwiazd", niestety nie mam żadnych zdjęć, ponieważ nad Zieloną Górą były chmury i nie było widać ani jednej gwiazdy. A tak chciałam popatrzeć tej nocy na niebo, cóż nie zawsze jest tak pięknie jak byśmy chcieli.  

sobota, 4 lipca 2015

Brelok

Ostatnio były winogrona to dzisiaj czas na brelok z korka od magicznego napoju. Ma dla mnie wartość mentalną i chciałam mieć go zawsze przy sobie, dlatego postanowiłam przyczepić go do kluczy. 

Ten zrobiłam jakoś miesiąc temu, przez ten czas zdążył się trochę zniszczyć (kokardka). Czekolada odciśnięta jest od własnoręcznie robionej foremki z silikonu (wszystkie foremki tutaj).

Ugryzienie robiłam słomką




niedziela, 21 czerwca 2015

Winogrona

Lato się zbliża, jeszcze tydzień i wakacje. Oceny już wystawione, więc mogę pracować. Właśnie przed chwila wróciłam do domu. Nad jeziorem było zimno więc zdecydowaliśmy się szybciej wrócić, a teraz świeci słońce...(dobrze się bawisz tam na górze prawda?).

W oczekiwaniu na deszcz.

A po burzy wyjdzie słońce z krawatem w kolorze tęczy.

W środę byłam z przyjaciółkami na Ice Rolls. Mieszają tam nutellę z ciasteczkami, albo Kit Kata z toffi (pyyycha), dużo smaków do wyboru. Smaczne, ale dość drogie, te 6 ruloników to są ok 2 gałki lodów, a zapłaciłam dużo więcej niż w przeciętnej lodziarni. Ale wydaje mi się, że było warto, zawsze jest fajnie spróbować czegoś nowego. Polecam


Parę dni temu zrobiłam owocowe kolczyki winogrona. Są dość małe i lekkie czyli praktyczne, a to w biżuterii lubię najbardziej. Robiłam z modeliny firmy Astra, chce skończyć to opakowanie co mam i postaram się kupić Fimo. Astra też jest dobra, ale jakoś Fimo lepi mi się lepiej, nie klei się tak do rak, a kolor po wypieczeniu jest ładniejszy i żywszy.



Musze popracować nad wyglądem bloga, ciągle mi coś w nim nie pasuje i wnoszę małe poprawki. Nie potrafię się zdecydować na ostateczną wersję. Teraz będę miała trochę luzu w szkole to może nad tym popracuję. Czekaja mnie jeszcze tylko testy diagnostyczne po klasie pierwszej, które mam w środę i w czwartek.  

Do zobaczenia w następnym poście który  już niedługo! 

poniedziałek, 15 czerwca 2015

Podsumowanie

Dzisiaj takie podsumowanie zeszłych tygodni. Ostatnio ciągle gdzieś wyjeżdżam i nawet nie mam czasu na wstawienie jakiegoś posta. To na zawody, wycieczkę czy na wyjazd ratowniczy. Mój czerwiec jest zawsze zapełniony i nie mam czasu na nic.

Na początek wycieczka, cóż była ona 4 dniowa ale ja pojechałam tylko na 2, bo musiałam jechać na zawody. Pływaliśmy na omedze, optymistach, mieliśmy różne zajęcia sportowe. Bardzo mi się podobało szczególnie, że była tylko moja klasa, którą w porównaniu do poprzedniej z gimnazjum bardzo lubię. Czas na zdjęcia ;)

Jezioro Niesłysz, niestety było bardzo zimne.

Wschód słońca ok 5:00

Omega a w oddali optymisty

Godzinny spacer

Ok, teraz przyszedł czas na zawody czyli Mistrzostwa Pierwszej Pomocy PCK. Zajęłyśmy 2 miejsce więc nie trzeba było jechać w ten weekend do Lublina.
Jeziorko w Sławie za czyste to ono nie było.

Opalam się drugiego dnia.

Była pełnia księżyca, szkoda, że aparat nie jest w stanie uchwycić tak pięknego widoku.

W ten weekend byłam na wyjeździe ratowniczym, niestety zdjęć nie mam, ale była piękna pogoda i się opaliłam. Teraz w sobotę znowu jadę do Niesulic, więc kolejny weekend mam zajęty. Mam nadzieję, że w wkrótce znajdę trochę czasu na lepienie i inne tego typu. Wrzucę od razu jak coś będę miała.
Pozdrawiam was serdecznie, do następnego.



sobota, 30 maja 2015

Dzień mamy

We wtorek był dzień mamy, ja swojej podarowałam tą listę, bransoletkę, dokupiłam również dużą czekoladę z niej chyba się najbardziej ucieszyła.



Już jutro jadę na wycieczkę, a później na zawody, mega się cieszę ale jak widać pakować mi się nie chce, miałam zamiar zrobić to jutro ale nie zdążę. Obecnie wszamam (ktoś jeszcze używa tego słowa?) pyszny deser w postaci lodów z truskawkami. Robię wszystko by odwlec pakowanie. Dziwne, kiedyś uwielbiałam to robić, ale z czasem mi to przeszło.



niedziela, 24 maja 2015

Świnki


Ostatnio nie mam czasu na hobby więc nie ma nowości. Wrzucam świnki, odważylibyście się je założyć? Ja szczerze mówić bym ich raczej nie złożyła, jakoś nie w moim stylu




Tydzień temu był u mnie grill, przyszło 13 osób (połowa klasy), naprawdę było świetnie. Dzisiaj też miałam grilla tym razem z rodziną, tak trochę spaliłam mięso, ale tylko jedno, więc nie jest źle jak na mnie.  


Rano czytałam Wierną, uwielbiam serię "Niezgodna". Polecam dla fanów fantastyki i nie tylko, wątek miłosny, akcja, przygoda, próba przetrwania, walka ze słabościami, to jest właśnie cała seria.

Piosenka na dziś ^-^ wkręciła mnie, ciągle jej słucham.

środa, 13 maja 2015

Mulina #1

Witam ponownie, dzisiaj poszłam na zawody z pierwszej pomocy i zajęłam z dziewczynami 1 miejsce, jej! 2-3 czerwca jest kolejny etap już się nie mogę doczekać. Dostałyśmy słuchawki i dyplom, zdjęcia łapcie niżej. 


Całkiem nieźle się prezentują, jakość dźwięku jest w porządku, są lekkie, mają ładny kolor. Jak na razie wykryłam dwie wady, nie da się ich złożyć na pół by zajmowały mniej miejsca w torebce, oraz to, że mają dosyć dużego jack'a. 


Ostatnio robiłam trochę z muliny, najczęściej takie bransoletki robię jak oglądam filmy, jakoś idzie mi szybciej i na okrągłych nie trzeba się aż tak skupiać jak na płaskich. Doczepię jeszcze jakąś zawieszkę do brązowej i czerwonej tylko muszę coś znaleźć.



niedziela, 26 kwietnia 2015

Ciasteczka

Już za tydzień będzie majówka. Macie jakieś plany? Gdzieś jedziecie, czy (tak jak ja) zostajecie w domu? Ja będę miała jeszcze więcej wolnego bo matury ^_^ Życzę powodzenia i szczęścia zdającym w tym roku. Przedstawiam wam ciasteczka, uwielbiam je robić.


wtorek, 21 kwietnia 2015

Ramki na zdjęcia

Byłam dzisiaj na zawodach biegłam na 800m. Na starcie wylądowałam jakoś w środku (było nas ok 10 dziewczyn). Do tej pory boli mnie gardło i kaszlę, nigdy więcej nie pójdę na 800m, wolę krótsze dystanse. W weekend robiłam ramki na zdjęcia. Jedna będzie dla przyjaciółki bo ma urodziny w niedzielę, a druga stała u mnie na biurku i postanowiłam coś z nią zrobić.









To moje pierwsze ramki ale wyszły mi całkiem nieźle. Jestem zadowolona z efektu ;)