sobota, 17 września 2016

#backtoschool

Wrzesień rozpoczął się już na dobre, czas więc na szkolne DIY. Ostatnio pokazałam wam przybornik zrobiony ze słoika, dzisiaj zrobiłam coś by go wypełnić, mianowicie... ołówki, takie zwykłe najprostsze, najtańsze ołówki. Potrzebowałam do tego farb, pędzli (ewentualnie gąbek), słoiczka z wodą, brokatu, taśmy klejącej oraz szpilki.


Miejsca które chciałam uchronić przed farbą zakleiłam taśmą klejącą. Potem wszystkie ołówki pomalowałam pędzlem na jeden kolor, nałożyłam 2 lub 3 warstwy, w zależności czy pierwotny kolor ołówka przebijał ten naniesiony przeze mnie. Precyzyjnym cieniutkim pędzelkiem oraz główką od szpilki ozdobiłam 3 ołówki. Na ostatni naniosłam brokat gdy farba jeszcze była mokra. Na koniec spryskałam wszystko bezbarwnym sprejem. Oto efekt który uzyskałam: 


Mimo iż wszystkie kreski nie są równe, myślę, że efekt jest naprawdę dobry. Na pewno takie przybory wyróżniają się od innych. Polecam, nic trudnego w ich wykonaniu, ale podstawową cechą jaka nam się tutaj przyda to cierpliwość, naprawdę duża cierpliwość.

Pozdrawiam i do następnego :)